Autor |
Wiadomość |
grunia |
Wysłany: Wto 10:27, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
Smutne. |
|
|
porta |
Wysłany: Pią 13:58, 19 Paź 2012 Temat postu: śmierć pieska |
|
Witam...
Chciałam zacząć dość nieprzyjemny temat....śmierć naszego pupila. Jak godnie go pochować??
Jedną z możliwości jest zostawienie u weterynarza...czyli utylizacja, druga-zakopanie...co ma być podobno karane...
Slyszałam, że w Gorzowie Wlkp. ostatnio powstała nowa możliwość...kremacja. czy ktoś korzystał już z takiej usługi?? |
|
|
kasper |
Wysłany: Czw 19:52, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
współczuje [*] |
|
|
Bussi |
Wysłany: Nie 12:15, 05 Sie 2012 Temat postu: |
|
Przykro mi . dominia16 ma rację, nie obwiniaj się za jej śmierć.
jeżeli dane jej było odejść, nie sprzeciwiała się, i odeszła. Ale na pewno cię pamięta. |
|
|
dominia16 |
Wysłany: Śro 17:03, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
KaŚka napisał: | Berta była psem jedynym w swoim rodzaju. Nie pomogłam jej. Dlaczego mi się nie udało?
Berta pamiętaj, że Cię kocham |
Kasiu nie obwiniaj siebie za śmierć Berty..
To nie jest twoja wina! |
|
|
KaŚka |
Wysłany: Sob 9:28, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
Berta była psem jedynym w swoim rodzaju. Nie pomogłam jej. Dlaczego mi się nie udało?
Berta pamiętaj, że Cię kocham |
|
|
zEpSuTa AgRaFkA |
Wysłany: Pią 19:59, 25 Kwi 2008 Temat postu: |
|
To dla Bertusi['][']['][']['] |
|
|
dominia16 |
Wysłany: Czw 11:57, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
[*] |
|
|
Karola |
Wysłany: Wto 1:29, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
przykro [*] |
|
|
Ada- wojowniczka |
Wysłany: Pią 16:32, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
przykro mi... [*] |
|
|
KaŚka |
Wysłany: Czw 19:51, 24 Sty 2008 Temat postu: Pogodna Berta - moje słońce zgasło. ['] |
|
9 stycznia odeszła Berta, samotnie, w schroniskowym kojcu, nocą...
Niespodziewałam się wcale tej śmierci. Do końca swego psiego życia była głośną zadziorą, wykorzystując każdą sytuację, aby ustawić żeńską konkurencję, by dołączyć swój głos do tłumu innych...
Berta, słońce. Może już teraz biegasz wesoło po psich polach, łąkach... i jesteś ze swoim człowiekiem, który Cię kocha...
Przepraszam, że nic nie zrobiłam aby Ci pomóc.
Za jakiś czas zawitam znowu do schroniska a Ciebie już tam nie będzie.
To już nie to samo schronisko. Zawsze witałyśmy się jak najdłużej można, pamiętasz? ... Teraz pobiegnę na sam koniec kojców aby się z Tobą przywitać a tam będzie tylko pusta buda po Tobie.
Napewno nie zapomnę, byłaś wspaniałym psem, jedynym w swoim rodzaju. Umiałaś rozweselić każdego człowieka. Mnie szczególnie. I zawsze Te Twoje błagalne spojrzenie z prośbą "Weź mnie do domu!", zaciskało mi serce i gardło, trudno mi się było powstrzymać od łez.
Teraz płaczę, nie zaciskam zębów, żeby tylko mi jakaś łezka nie zleciała...
A w sercu pozostanie ból, straszy ból, na całe życie...
Że właśne straciliśmy Ciebie, Berto
[*]
|
|
|