Autor Wiadomość
Zuzia
PostWysłany: Pią 15:52, 21 Mar 2008    Temat postu:

Wow! Very Happy
KaŚka
PostWysłany: Pią 15:23, 21 Mar 2008    Temat postu:

Wklejam z forum;
"Przepraszam, za dużo na raz się ostatnio dzieje Embarassed Dziękuję za trzymanie kciukasów, bo zadziałały

Hana 13-go pojechała do Bełchatowa, gdzie (jak pewnie większość z Was się domyślała ) pod swą opiekę przejęła malucha Beate. Dzień później przekroczyły granicę i Hanuszka została przekazana do tymczasowych ludzików.

Teraz za niemiecką granicą Hana pisze się Hanah A tak mówi o niej pańcia:
" Hanah ma sie dobrze, odkrywa swoje nowe otoczenie i poznaje swiat. Ma zdrowy apetyt. Byla u lekarza, bo cieklo jej z noska. Dostala antybiotyk i jest juz lepiej. Jest pieszczocha... Zdjecia przyjda kiedy bedzie wiecej czasu "

Ponoć jest przy niej tyle roboty co przy małym dziecku

No to czekamy na kolejne wieści z frontu "
Zuzia
PostWysłany: Nie 20:44, 09 Mar 2008    Temat postu:

Ok! Ok! Ok!
KaŚka
PostWysłany: Nie 20:41, 09 Mar 2008    Temat postu:

AaAaAaAaaaaaaaaaaaaa! Trzymajcie k-c-i-u-k-i!
KaŚka
PostWysłany: Sob 22:10, 01 Mar 2008    Temat postu:

Tak, w Wieluniu. Ktoś podobno z wieluńskiego forum ogłasza psiaki na różnych stronach typu allegro itd. Oczywiście tylko w dobre ręce.
Zuzia jeśli możesz to ogłoś Hane. Będę wdzięczna. Rolling Eyes
Zuzia
PostWysłany: Sob 22:07, 01 Mar 2008    Temat postu:

Jaka ona biedna. Sad

Czy sunia jest gdzieś ogłaszana? Mogę zrobić jej ogłoszenie na adopcje.org . Jest w Wieluniu,tak?
KaŚka
PostWysłany: Sob 21:56, 01 Mar 2008    Temat postu:

Niestety moja jak i innych wiedza na temat zdrowia Hany nie powiększa się
Czas mija, a Haneczka rośnie i pięknieje w oczach. Jednak jakiekolwiek szanse na adopcje są znikome. Psinka, mimo faktu ograniczenia jej przestrzeni życiowej do kojca i krótkich chwil poza nim - jest dość pogodnym i ufnym pieskiem. Oczywiście poza kojcem zamienia się początkowo w kulkę zestresowanego futra, ale to typowe i dla zdrowego psiego dziecka w schroniskowych warunkach.
Będąc w schronisku jeszcze przed feriami miałam zamiar dowiedzieć się czegoś więcej na jej temat. P. Krysia poinformowała mnie, że Hana ma możliwość pojechać do Niemiec i tam zamieszkać. Więc z jej adopcją tymczasową odpuściłam sobie. No, ale jak teraz się okazuje - psisko nie trafiło pod niemieckie skrzydła tylko zostało w... schronisku.
I znów rosną pytania w sprawie Hany. Znowu chciałabym jej pomóc....
Nadal niewiadomo czy Hana słyszy na niewykształcone uszko - jednak gdy słyszy jakieś dźwięki obraca się tak aby mogła coś usłyszeć (czyli na tą zdrową stronę mordki) Rolling Eyes . Więc podsumuwując - bardzo prawdopodobne jest to, że psina nie słyszy na jedno ucho.





dominia16
PostWysłany: Pią 21:01, 08 Lut 2008    Temat postu:

Biedactwo Crying or Very sad
KaŚka
PostWysłany: Nie 18:22, 03 Lut 2008    Temat postu:

Oj Zuziu nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała...
Za tydzień mam ferie, więc będę miała kupę czasu aby zająć się tym skarbem. Napiszę jak bd wiedziała coś więcej.
Zuzia
PostWysłany: Nie 13:12, 03 Lut 2008    Temat postu:

Jakie biedactwo... Sad
Jezeli masz mozliwosc i checi to moze wez ja na ten DT?
No nie wiem...
KaŚka
PostWysłany: Nie 9:39, 03 Lut 2008    Temat postu: Hana - szczeniaczek specjalnej troski - tymczas w NIEMCZECH

HANA


Hana trafiła do nas w połowie grudnia wraz z dzikusowatą mamusią w typie onka. Miała wtedy jakiś miesiąc, czyli teraz ma ok. 2,5 do 3 miesięcy i ok. 20 cm. w kłębie.
Mama okazała się być bardzo nieufna, trudno było ją złapać. Opiekuje się doskonale swoją córeczką, jednak lepiej by było gdyby swych lęków wobec ludzi małej nie przekazała...

Jak widzicie na zdjęciach - Hanuszka ma niewykształcone prawe ucho, obawiam się, że wada ma większy zasięg, bo choć ząbki wyglądają normalnie, to warga z prawej strony wywija się troszkę inaczej, no i cała kufa jest krzywa - skręcona w lewą stronę.
Nie miałam jak ocenić czy słyszy, bo zbyt była przerażona nowym, zupełnie nieznanym jej otoczeniem, unikała moich rąk, płakała. Jednak to raczej typowe dla niezsocjalizowanego maluszka, bo wystarczyło kilkanaście minut by zaczęła używać ogonka i przestać się wyrywać

Podsumowując - postaram się jeszcze zdobyć choć minimalnie większą wiedzę na temat jej stanu, ale by ułatwić jej znalezienie domu docelowego potrzebny byłby dom tymczasowy, gdzie maluszka mogłaby zacząć uczyć się życia z ludźmi oraz gdzie można by pokazać ją specjalistom i ocenić uszkodzenia jakie jej się przytrafiły.

Mam nadzieję, że brak uszka i lekko krzywa kufa to wszystko co ją złego od losu spotkało. Poza tym to urocza panna, która wyrośnie na średniego psa Smile

źródło; http://www.wielun.fora.pl/psy-do-adopcji,7/hana-szczeniaczek-specjalnej-troski,785.html



PS. Zastanawiam się osobiście czy nie wziąść Hany na czas tymczasowy do mnie. Zakochałam się w niej. Moją mamę również urzekła.
Byle tylko, żeby wychowywała się ze Sweety na dworze.

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group